Odpowiadamy na materiał prasowy „Ten fotoradar złupił nas na 5 milinów” opublikowany w dniu 22 stycznia 2014 r. na łamach gazety Super Express oraz na stronie internetowej www.se.pl, w którym dziennikarz o inicjałach GB próbuje udowodnić tezę postawioną przez czytelników, że ustawienie sygnalizacji świetlnej sprzyja łapaniu kierowców na przejeździe na czerwonym świetle przez skrzyżowanie Grójeckiej z Dickensa. Fotoreporterzy mieli sprawdzić na miejscu, że sygnał żółty nadawany jest jedną sekundę, co uniemożliwia zatrzymanie pojazdu na czerwonym świetle. Dziennikarze sugerują za czytelnikami, że 15.000 mandatów, które wystawiła Straż Miejska sprzyja jedynie nieuzasadnionemu zarobkowi miasta w wysokości 5.000.000 zł.
Każdy tego typu sygnał jest sprawdzany przez konserwatora. Dla przedmiotowego skrzyżowania jest nim firma Venessa Sp. z o.o. Jej pracownicy dwukrotnie sprawdzili to skrzyżowanie. Z samego rana, kiedy natężenie ruchu jest większe oraz w południe, kiedy ruch jest mniejszy. Jednoznacznie i kategorycznie potwierdziliśmy, że długość sygnału żółtego po sygnale zielonym dla jadących Grójecką trwa 3 SEKUNDY! Sygnał żółty trwa jedną sekundę dla pojazdów ruszających po nadawaniu sygnału czerwonego. Nie ma zatem mowy, aby Zarząd Dróg Miejskich ustawił sygnalizację ułatwiającą łapanie kierowców na mandat.
Należy zauważyć, że przez przedmiotowe skrzyżowanie przejeżdża 67.050 pojazdów na dobę, co daje 22.500.000 pojazdów rocznie (dwadzieścia dwa i pół miliona). Super Express nie zająknął się sylabą, że 22.485.000 kierowców potrafiło jechać z dozwoloną prędkością lub potrafiło zatrzymać się na czerwonym świetle. Każdego kierowcę ostrzega znak D-51. Margines kierowców nie zauważył tam żadnego znaku ani D-51 ani sygnału żółtego ani sygnału czerwonego. Ów margines siał jednak postrach wśród pieszych i jadących przecznicami, mimo że zmieniliśmy organizację ruchu na tym skrzyżowaniu w 2011 roku (czytaj: http://www.zdm.waw.pl/aktualnosci/zmiany-na-grojeckiej/)
Po trzecie: kierowca jadący z prędkością 50 km/h przemieszcza się 13,88 m/s. W ciągu trzech sekund kierowca przemieści się na odległość 41,64 metra. Czy jest to mało, aby zatrzymać bezpiecznie pojazd? Czas reakcji kierowcy wynosi ok. 1,2 sekundy, co daje dystans ok. 16,5 m, zaś droga hamowania przy prędkości 50 km/h to 15 m. Czyli droga zatrzymania kierowcy jadącego 50 km/h wyniesie 31,5 m. 10 metrów zapasu! Przy prędkości 70 km/h droga zatrzymania wydłuży się do 51 metrów, i wtedy rzeczywiście, te trzy sekundy może być za mało. Nie będziemy jednak sankcjonować łamania przepisów wydłużając długość nadawania sygnału, który jest stały dla całej Polski.
