Sprawa dla służby celno-skarbowej
Nielegalne budki i pawilony w pasie drogowym warszawskich ulic to plaga, z którą sukcesywnie walczymy. Jedna z takich budek stała na rogu skrzyżowania ulic Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej 1920 r. i kolidowała z budowaną trasą tramwajową do Dworca Zachodniego. Budka znajdowała się w naszym pasie drogowym, dlatego też i naszym obowiązkiem było sprawdzenie jej przed wyburzeniem. To, co zastaliśmy w środku, wprawiło nas w osłupienie. Okazało się, że budka tylko sprawiała wrażenie opuszczonej.
Już na wejściu pierwsze, co rzuciło się w oczy, to cztery automaty do gier. W związku z tym na miejsce wezwani zostali funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie. Sprawą zainteresowała się również prokuratura. Na stolikach przy automatach znajdowały przekąski czy niedopałki, co podpowiadało nam, że w „wiecznie zamkniętej” budce ktoś regularnie przebywa. Jednak dopiero to, co znaleźliśmy dalej, utwierdziło nas, że wciąż toczy się tam życie.
Chłopaki z baraków
Na zapleczu nielegalnego „kasyna” ktoś urządził sobie „mieszkanie”. Jego standard daleko jednak odbiegał od akceptowalnego. Zwłaszcza biorąc pod uwagę rozmiary pomieszczenia oraz brak toalety czy w ogóle dostępu do bieżącej wody, ale również ogólny stan budynku. Dlatego też znaleziony tam przez nas materac i śpiwór oraz pozostałe „domowe” wyposażenie – jak np. mikrofalówka – były kolejnym szokiem. Co więcej – znaleziono również zagraniczny paszport, z którego wycięto część danych, co jest raczej podejrzanym widokiem niezależnie od miejsca.
Elektryzujący stan
Stan budynku – jak już wspominaliśmy – daleki był od ideału. Czy to w środku, czy na zewnątrz. Tym bardziej straszne było to, że ktoś postanowił tam mieszkać. Do tego budka wciąż miała dostęp do prądu. Równie zaniedbana jak budynek instalacja elektryczna była zagrożeniem zarówno dla przebywających w środku, jak i w pobliżu budynku. Na szczęście budka nie stanowi już zagrożenia dla nikogo. Po kontroli budynku przez służbę celno-skarbową, a także przez elektryka pod kątem bezpieczeństwa tramwajarze wzięli się za jego rozbiórkę. Tak też przewidywał projekt nowej trasy tramwajowej.
Na razie trudno powiedzieć, że zniknięcie budki przyczyniło się do poprawy estetyki skrzyżowania, zważywszy na budowę nowej linii wzdłuż ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. Jednak po zakończeniu budowy na pewno nie będzie już szpecić okolicy. Podobnie jak w wielu innych miejscach w Warszawie, z których tego typu nielegalne budynki zniknęły.
Przykładem jest między innymi rondo Starzyńskiego, gdzie przez wiele lat straszył nieczynny zapewne jeszcze dłużej pawilon handlowy. Zaraz po jego rozbiórce tamtejsza przestrzeń zmieniła się nie poznania. Oczywiście na plus. Niestety procedury dotyczące usuwania nielegalnych budynków z pasa drogowego potrafią trwać latami. Każdy urząd jest zobowiązany działać w granicach prawa, a ustawa sprzed czterech dekad – wielokrotnie nowelizowana i poprawiana – pełna jest zawiłości, z których nieuczciwi oszuści chętnie korzystają. Nie oznacza to jednak, że przestaniemy dążyć do usunięcia wszystkich takich budynków wzdłuż stołecznych ulic.
Jeżeli Ty lub ktoś z Twoich bliskich ma problem z hazardem, nie wahaj się poprosić o pomoc. Uzależnienie od hazardu może być przyczyną długów i utraty pracy, ale także rozpadu relacji z bliskimi i zaniku relacji społecznych. Nie czekaj i zadzwoń pod numer 801 889 880 (telefon zaufania dla osób cierpiących z powodu uzależnień behawioralnych Instytutu Psychologii Zdrowia).