Gotówką, kartą, BLIKiem, za pomocą aplikacji w smartfonie? Każdy z tych sposobów jest dobry, by opłacić postój w warszawskiej Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Zwłaszcza ten ostatni staje się coraz bardziej popularny – korzysta z niego ponad 50% parkujących w SPPN. Nic też dziwnego. To łatwy i szybki sposób płacenia za postój. Część aplikacji ma także funkcję start-stop. Dzięki niej nie ma obaw, że opłacimy postój na zbyt krótki lub zbyt długi czas.
Płatność za pomocą aplikacji wymagała niegdyś wyłożenia za szybą karteczki z napisem „aplikacja”. W Warszawie to już jednak przeszłość.
Czy wiesz, że…
Kierowca, który nie zapłacił za postój w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego, musi się liczyć z obowiązkiem uiszczenia powstałej z mocy prawa (art. 13f ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych) opłaty dodatkowej, która w rozumieniu przepisów nie jest mandatem. O obowiązku tym informuje dokument opłaty dodatkowej wystawiony przez kontrolerów z Zarządu Dróg Miejskich.
Opłata dodatkowa za każdorazowe nieuiszczenie opłaty za postój pojazdu samochodowego w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego w Warszawie wynosi 300 zł. Opłatę dodatkową należy wnieść w terminie 14 dni od dnia wystawienia dokumentu opłaty dodatkowej lub otrzymania wezwania do zapłaty.
W przypadku uiszczenia opłaty dodatkowej w terminie 7 dni od wystawienia dokumentu opłaty dodatkowej albo otrzymania wezwania do zapłaty (dot. e-kontroli SPPN), jej wysokość ustala się na kwotę 200 zł. Takie uprawnienie nie dotyczy opłat dodatkowych, w stosunku do których ZDM wystawił już zawiadomienie, monit, upomnienie lub tytuł wykonawczy.
Kartka za szybą? Dzięki e-kontroli to zbędne
W warszawskiej SPPN postój można opłacić za pomocą sześciu aplikacji:
- MobiParking (SkyCash)
- moBILET
- Flowbird
- AnyPark
- mPay
- CityParkApp
Opłatę za postój możemy również wnieść za pomocą aplikacji bankowych. Banki – o czym warto wiedzieć – korzystają przy tym z systemów płatności wspomnianych wyżej aplikacji. Z którejkolwiek jednak byśmy nie skorzystali, nie ma potrzeby wykładania za szybą kartki z napisem „aplikacja”. Zdarza się co prawda, że aplikacje informują o takim obowiązku. Są to jednak ogólne komunikaty dla całej Polski. Zapewniamy, że warszawskiej SPPN to nie dotyczy.
Wszystko za sprawą e-kontroli, która opiera się na skanowaniu tablic rejestracyjnych zaparkowanych samochodów. To na podstawie numerów pojazdu – które wpisujemy w parkomatach oraz aplikacjach – sprawdzamy opłaty za postój. Jeżeli została wniesiona, system będzie o tym wiedział. Jeżeli nie została, wystawiony zostanie dokument opłaty dodatkowej.
Bilet z parkomatu schowaj do kieszeni
Dzięki e-kontroli wykładanie jakichkolwiek kartek za szybą jest więc zbędne. To samo tyczy się wydruków z parkomatów. Chociaż te są wystarczająco gęsto rozsiane – lokalizacja wszystkich jest dostępna na naszej stronie – to brak konieczności powrotu do samochodu z biletem pozwoli zaoszczędzić nieco czasu.
Mimo wszystko warto wspomniany bilet zachować. Znajduje się bowiem na nim kod QR. Nowe parkomaty – które sukcesywnie pojawiają się na terenie całej SPPN – pozwalają go zeskanować. Wówczas numer rejestracyjny samochodu zostanie uzupełniony automatycznie. Dzięki temu można znacznie szybciej przedłużyć czas parkowania. Zmniejsza się także ryzyko pomyłki, które zdarzają się przy ręcznym wpisywaniu numerów.
Warto również wspomnieć, że większość nowych parkomatów będzie obsługiwać płatności tylko kartą lub BLIKiem. To odpowiedź na coraz rzadsze wykorzystywanie bilonu do opłacania postoju w SPPN – zaledwie 14% wszystkich płatności. Zmniejszenie liczby parkomatów przyjmujących bilon to spora oszczędność dla miasta. Urządzenia z taką możliwością są droższe. Są również bardziej skomplikowane, a przez to bardziej awaryjne. Ponadto do ich obsługi potrzebne są dodatkowe osoby do odbioru monet. Dlatego sprawdziliśmy, gdzie kierowcy za postój płacą jeszcze gotówką. Parkomaty z taką funkcją staną właśnie w takich miejscach.
A co z abonamentem mieszkańca?
Kartki z napisem „aplikacja” oraz bilety z parkomatów dotyczą jednak przyjezdnych. Co natomiast z mieszkańcami posiadającymi abonament? Czy muszą go wykładać za szybą? Formalnie istnieje taki obowiązek wynikający z uchwały o SPPN. Nie jest to jednak niezbędne – patrolom e-kontroli również i w tym przypadku wystarczą tablice rejestracyjne.
Sprawa komplikuje się przy „strefach tylko dla mieszkańców” na odcinkach oznaczonych znakami B-35 oraz B-39. Parkować mogą tam posiadacze identyfikatorów B-35, którego rolę pełni właśnie abonament. Strefy te kontroluje straż miejska. Abonament wyłożony za szybą ułatwia strażnikom pracę podczas kontroli.
Brak wyłożonego abonamentu za szybą samochodu stojącego w strefie „tylko dla mieszkańców” podpowiada – także mieszkańcom – że dany pojazd prawdopodobnie nie powinien tam parkować. Dlatego też warto go wykładać podczas postoju w takiej strefie. W innych przypadkach nie ma to praktycznego znaczenia, a brak dokumentu za szybą nie poskutkuje negatywnymi konsekwencjami.
Po co wprowadzać SPPN?
Warszawska SPPN staje się coraz większa. W listopadzie zeszłego roku powiększyła się o część Saskiej Kępy i Kamionek. Z kolei w lutym tego roku dołączyły do niej kolejne obszary na Mokotowie. Po co jednak ją wdrażamy? Odpowiedź jest prosta.
Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego wymusza większą rotację parkujących w niej samochodów. Jednocześnie ogranicza ich napływ lub nawet zniechęca kierowców do postoju w niej. Zachęca natomiast do przesiadki do komunikacji publicznej – znacznie efektywniejszego i bardziej ekologicznego środka transportu. Dzięki temu kierowcom, którzy rzeczywiście potrzebują zaparkować w granicach strefy, łatwiej znaleźć miejsce postojowe. Korzystają na tym przede wszystkim mieszkańcy strefy.