Obfite opady deszczu uniemożliwiły wyklejenie tymczasowego oznakowania poziomego w całości. Tym samym właściwy remont wiaduktów w ciągu ulicy Franciszka Hynka nie rozpoczął się. Przed pierwszą burzą ustawiono oznakowanie pionowe oraz wyklejono strzałki nakazujące opuszczenie pasa. Potem przyszła pierwsza burza, nakazano przerwanie prac. Między jedną a drugą burzą, Planeta wytyczyła nowe oznakowanie na wiadukcie północnym, którym kierowcy pojadą w obu kierunkach w ramach objazdu.
Kiedy wydawało się, że Planeta zdąży wytyczyć oznakowanie, przyszła kolejna burza. Być może wróciła ta sama – po ciemku nie było widać. Niestety zabrakło godziny, aby dokleić znaki na przewiązkach, którymi kierowcy jezdni południowej będą przedostawać się na jezdnię północną. Przyklejanie oznakowania na mokrą nawierzchnię mija się z celem. Tak wykonane oznakowanie fruwałoby po Hynka i Sasanki już za trzy dni, a ma wytrzymać trzy miesiące. Drugi deszcz szybko schłodził nawierzchnię, co oddaliło perspektywę rychłego wyschnięcia jezdni i wyklejenie oznakowania w nocy. Prace te przesunięto na godziny poranne.Dziś rano nawierzchnia była wystarczająco sucha, aby dokończyć wyklejankę i przystąpić do robót.
Południowy wiadukt w ciągu ulicy Franciszka Hynka jest już zamknięty!