Fotoradary na moście Poniatowskiego. Obudowy już stoją - Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie

Wyszukiwarka

Menu główne

11-05-2021

Fotoradary na moście Poniatowskiego. Obudowy już stoją

Przyspiesza instalacja sześciu fotoradarów na przeprawie. Już stoją obudowy, w których jeszcze dziś ruszy montaż urządzeń. Kolejnym krokiem będzie podłączenie ich do systemu Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego i uruchomienie.

Fotoradar na moście Poniatowskiego.

Instalacja fotoradarów na samym moście oraz na wiadukcie stanowiącym jego przedłużenie okazała się koniecznością, bo kierowcy traktowali przeprawę jako dość długi, prosty odcinek, na którym można przyspieszyć. Początkowo bezpieczeństwo miał poprawić odcinkowy pomiar prędkości, jednak ze względu na zbyt wysokie oferty w przetargu odstąpiliśmy od tego rozwiązania.

Odbiór techniczny coraz bliżej

Zdecydowaliśmy się na ustawienie sześciu fotoradarów. Za 1 mln 826 tys. zł instaluje je bytomska firma Lifor. Prace początkujące ten proces ruszyły w połowie kwietnia i wiązały się z budową zasilania. Przebiegły bardzo sprawnie, co przyspieszyło instalację urządzeń. W poniedziałek wieczorem rozpoczęło się stawianie obudów, z których dziś przed południem zdjęto folię, aby w środku mocować fotoradary.

Kolejnym krokiem będzie kalibracja urządzeń. Zostaną one podłączone do centralnego systemu Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, po czym ekipa montująca przeprowadzi testy zgodności z tym systemem. Następnie pozostanie nam odebrać technicznie urządzenia (odbiory planowane są na przyszły tydzień) i przekazać je do obsługi Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego w ramach systemu CANARD. To konieczne, ponieważ po zmianach w przepisach samorządy od kilku lat nie mogą korzystać z automatycznych urządzeń kontroli prędkości. GITD jest jednostką rządową, która sprawuje nadzór nad pomiarami prędkości w całym kraju. Dlatego – wbrew obiegowej opinii – żadne przychody z mandatów wystawianych przez fotoradary nie zasilą budżetu miasta.

Lokalizacje

Fotoradary na jezdni w kierunku zachodnim zostaną ulokowane:

  • w alei Poniatowskiego, przy wjeździe na most na wysokości Wału Miedzeszyńskiego,
  • na wiadukcie między zabytkowymi wieżycami na wysokości ulicy Kruczkowskiego,
  • na moście, przed przystankiem tramwajowym i węzłem z Wisłostradą.

 

Na jezdni w kierunku wschodnim fotoradary znajdą się:

  • w Alejach Jerozolimskich, przy wjeździe na wiadukt mostu na wysokości budynku Muzeum Wojska Polskiego,
  • na wiadukcie mostu, między zabytkowymi wieżycami na wysokości ulicy Solec,
  • na moście, za węzłem z Wisłostradą i przystankiem tramwajowym.

 

Ich instalacja jest możliwa dzięki zgodzie wydanej przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który przychylił się do naszej sugestii, że są niezbędne do poprawy bezpieczeństwa. Również z nim konsultowana była szczegółowa lokalizacja urządzeń. Z kolei ich wygląd, w szczególności obowiązkowy żółty kolor obudowy, jest określony rozporządzeniem ministra infrastruktury.

Dużo wypadków i kolizji

Dzięki fotoradarom na moście Poniatowskiego przestaną być konieczne dodatkowe patrole policji. Funkcjonariusze ze stołecznej drogówki wciąż pilnują prędkości na przeprawie, a o takim czasowym rozwiązaniu zadecydował Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy. – Poprawa bezpieczeństwa w tym miejscu to dla mnie jeden z priorytetów. Dlatego do czasu montażu fotoradarów finansujemy dodatkowe patrole policji. Oczywiście celem inwestycji jest osiągnięcie stałej poprawy bezpieczeństwa – podkreśla.

Policjanci na moście częściej pojawiają się od stycznia 2019 r. Od tego czasu mieliśmy do czynienia tylko z dwoma zdarzeniami, a mandatami funkcjonariusze ukarali tam 4 495 kierowców, zaś 115 piratom drogowym zatrzymali prawo jazdy. Wcześniej zdarzeń było więcej – w latach 2015-2019 na przeprawie doszło do 26 wypadków (w których ranne zostały 32 osoby, a 3 zginęły), a aż 16 z nich spowodowanych było przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. W kilku innych przypadkach również dała o sobie znać brawura kierowców.

Na moście znacznie częściej niż w innych miejscach dochodzi też do kolizji. Te jednak, ze względu na brak rannych, często nie są odnotowywane w statystykach. W wielu przypadkach kierowcy decydują się polubownie załatwić sprawę, nie zawiadamiając drogówki, by nie dostać punktów karnych. Dochodzi też kwestia pokrycia szkód, co wiąże się ze wzrostem opłaty za ubezpieczenie pojazdu dla sprawcy zdarzenia. Mimo to w statystykach policji odnotowano również kilkadziesiąt takich zdarzeń na moście i wiadukcie.

Rekordowe 180 km/h

To, że prędkość wpływa na niebezpieczeństwo i liczbę zdarzeń na przeprawie, potwierdziły nasze pomiary prędkości. We wrześniu 2018 r. w ciągu doby pomiarowej przez most przejechało 47 526 samochodów. Tylko 7 545 kierowców dostosowało się do odpowiedniej prędkości (najczęściej w godzinach szczytu, gdy trudno o wyższą prędkość). Reszta – aż 39 981 kierujących, czyli 84 proc. wszystkich – poruszała się szybciej niż dozwolone 50 km/h. Maksymalnie o 10 km/h przekroczyło prędkość 9405 kierowców, od 11 do 20 km/h – 14 730, a od 21 do 50 km/h – 15 476. Z kolei 370 kierowców (tylko w ciągu jednego dnia!) powinno stracić prawo jazdy, bo rozpędzili swoje samochody do co najmniej 101 km/h. Rekordzista pędził aż 180,2 km/h.

Pliki do pobrania

Powered by Projectic.pl