Przez ostatnie cztery lata iluminacja rozświetlała ponad 20 km ulic. Dekorowała nie tylko reprezentacyjny deptak Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu, ale także plac Trzech Krzyży i Aleje Ujazdowskie aż do Belwederu i ul. Agrykola. Obecna była także m.in. na al. Solidarności, placu Bankowym czy ul. Marszałkowskiej, dodawała uroku mostom Poniatowskiego i Śląsko-Dąbrowskiemu.
Najwyższa choinka, najdłuższy tunel
Tegoroczna świąteczna iluminacja będzie znacznie skromniejsza. Ograniczymy się do upiększenia jedynie Placu Zamkowego i ul. Krakowskie Przedmieście. Powód leży w oszczędnościach spowodowanych pandemią. Nie dysponowaliśmy tak dużą kwotą na dekoracje jak poprzednio, a dotychczasowa umowa na świąteczne przystrajanie miasta wygasła.
Zdecydowaliśmy się więc na wariant minimalistyczny, choć nie pozbawiony efektowności. Na placu Zamkowym i Krakowskim Przedmieściu zostanie ulokowanych 9 wolnostojących dekoracji. Główną będzie wysoka na 27 m choinka, która stanie nieopodal Zamku Królewskiego. W sąsiedztwie znajdą się „sprzedawca balonów” i „warszawska katarynka”. Powinny być szczególną atrakcją dla dzieci, podobnie jak pozostałe: „tramwaj konny” przy pomniku Mikołaja Kopernika, „figury szachowe” i „szachownica” na skwerze ks. Jana Twardowskiego czy „obrotowa karuzela” na skwerze Hoovera. Na tymże skwerze stanie także „altana dla zakochanych”, którzy wspólnie będą mogli się fotografować w niej i przy ulokowanej w pobliżu „kartce z życzeniami”. Do tego dojdzie jeszcze długi na 54 m „tunel świetlny” przy skwerze im. ks. Jana Twardowskiego.
Ponadto, jak co roku, ozdobimy uliczne latarnie. Świąteczny wystrój zyska 108 słupów oświetleniowych na Krakowskim Przedmieściu i 15 na Placu Zamkowym. Natomiast w energooszczędne diody eko-LED przystroimy 63 drzewa. To właśnie od nich i latarni rozpoczęliśmy w tym roku montaż iluminacji. Teraz trwa ich zamieszczanie wraz z rozlokowywaniem większych dekoracji. Uruchomienie bożonarodzeniowych światełek nastąpi w sobotę, 5 grudnia. W podobnym czasie powinny zostać „odpalone” także te, za które nie odpowiadamy – m.in. na ul. Nowy Świat (przygotowane przez grupujące lokalnych kupców Stowarzyszenie Nowy Świat, dla nich iluminacja to wsparcie prowadzonej działalności) i na Starym Mieście (zawieszone przez Zarząd Terenów Publicznych).
To lepsza pamiątka miasta
Dlaczego w tym roku zupełnie nie zrezygnowaliśmy z dekoracji? Iluminacja świąteczna nie tylko wspaniale wygląda, ale przynosi też miastu i jego mieszkańcom wymierne korzyści. Stanowi dodatkowe oświetlenie w okresie, w którym ciemność panuje przez niemal 16 godzin na dobę. Pozwala tym samym rozjaśnić ulice, co przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa, komfortu i samopoczucia mieszkańców.
Bez wątpienia iluminacja jest najbardziej doceniana przez najmłodszych warszawiaków. Odmienia szarą, ponurą przestrzeń zimowego miasta. Sprawia, że mimo złej pogody spacer jest dużo przyjemniejszy. W przeszłości warszawska iluminacja wielokrotnie była doceniana w europejskich rankingach oceniających tego typu instalacje.
Warto też pamiętać, że iluminacje składają się z energooszczędnych światełek eko-LED. Zużywają one 10-krotnie mniej prądu niż tradycyjne żarówki. Dzięki temu koszt zasilania dekoracji w tym roku oscylował będzie wokół 1000 zł dziennie. Wydatki na prąd dla świątecznych światełek to tylko 0,4 proc. kosztów zasilania wszystkich miejskich latarni.