Punkty stałego pomiaru ruchu działają w stolicy od lat 90. Obecnie w systemie – cały czas rozwijanym – znajduje się ich 109. Każdego roku pojawiają się nowe. Jak działają? Pomiar możliwy jest dzięki pętlom indukcyjnym znajdującym się pod warstwą ścieralną drogi. W ten sposób dane trafiają do specjalnego systemu, gdzie są zbierane i analizowane.
Dane z kilkunastu punktów znajdujących się w różnych miejscach miasta, doskonale pokazują, z jakim natężeniem ruchu musi mierzyć się Warszawa. Jedną z głównych arterii Woli – al. Prymasa Tysiąclecia – przejechało 38 625 914 pojazdów. Ulicami Bronisława Czecha i Pułkową odpowiednio 19 780 161 i 20 567 124 pojazdów.
Bardzo obciążoną na co dzień Wisłostradę pokonało w ubiegłym roku 28 445 885 pojazdów, a Dolinę Służewiecką 29 501 972. Niewiele mniejszy ruchu – 23 526 959 – zanotowaliśmy na Al. Krakowskiej i na moście Marii Skłodowskiej-Curie – 24 114 979.
Ponad 15 mln pojazdów (15 951 005) zanotowaliśmy na ul. Wawelskiej. Choć tutaj w porównaniu z 2014 roku odnotowaliśmy spadek ruchu o blisko milion pojazdów, odciążył ją most Łazienkowski. Aleja Jana Pawła II to 21 649 546 pojazdów, most Gdański 19 611 031, Wybrzeże Szczecińskie 15 788 240. Ruch ponad 12 mln pojazdów (12 258 116) musiała wytrzymać z kolei Al. KEN.
Dobra informacja to, że w większości wymienionych punktach pomiaru ruchu, poziom natężenia utrzymuje się na podobnym poziomie od kilku lat. Wyraźną różnicę widać na wspomnianej już Wawelskiej oraz na Wisłostradzie. Tutaj odnotowaliśmy znacznie mniejszą liczbę pojazdów.