Ceny prądu „szaleją”, a rząd nakręca jedynie spiralę inflacji i podwyżek. Są one bardzo dotkliwe zarówno dla budżetu miasta jak i mieszkańców. Z prądu korzysta przecież nasza jednostka, oświetlając ulice, jak również miejscy przewoźnicy – Tramwaje Warszawskie, Szybka Kolej Miejska, Metro Warszawskie czy Miejskie Zakłady Autobusowe. Wysokie ceny energii drenują też portfele warszawianek i warszawiaków.
– Skala podwyżek cen energii dla naszych jednostek i spółek jest przerażająca. Wynosi od 30 proc. aż do ponad 80 proc., w porównaniu do zeszłego roku. Na zakup energii po wyższej cenie będziemy musieli wydać kilkaset milionów złotych, które przecież można by było przeznaczyć na inne cele. Rząd zapowiedział wprawdzie rekompensaty, ale tylko dla gospodarstw domowych. A samorządy tradycyjnie zostały pozostawione na lodzie, chłodzie i w ciemności. Premier nie robi nic, by temu przeciwdziałać, choć ma wszelkie narzędzia, żeby podejść do sprawy kompleksowo i rozwiązać problem – mówi prezydent Rafał Trzaskowski.
Prezydent Trzaskowski: warszawiaków nie zostawimy w ciemności
Na szczęście Warszawa jest właścicielem latarni i może ograniczyć zużycie prądu – wymieniając stare sodowe oprawy na energooszczędne LED-y. W większości pozostałych dużych miast w Polsce infrastruktura oświetlenia ulicznego należy w dużej części do rządowych spółek energetycznych, które nie są zainteresowane wymianą starych energochłonnych opraw, bo im więcej pożerają prądu, tym więcej zarabiają.
– Robimy co możemy, żeby ochronić warszawiaków przed fatalną polityką rządu. Nie zostawimy ich w ciemności. Ta wymiana jest jednym ze sposobów. Latarnie, których oprawy wymieniamy, dziś zużywają ok. 50 GWh prądu rocznie. Za rok będzie to już niecałe 22 GWh, choć światło będzie wyraźniejsze, lepiej ukierunkowane, a same urządzenia prostsze w obsłudze. Podpisując w styczniu umowę z firmą LUG Light Factory liczyliśmy na wielomilionowe oszczędności. Dziś już wiemy, że w znacznej mierze „zjadły” nam je szalejące ceny prądu. Ale aż strach pomyśleć, w jakiej bylibyśmy sytuacji, gdybyśmy tych opraw nie wymienili – dodaje prezydent.
Całkowity koszt wymiany 38 414 opraw sodowych na nowe, w technologii LED, wyniesie ponad 32 mln zł brutto, w tym 29,1 mln zł koszt opraw, a 3,2 mln zł – koszt wymiany. Dzięki temu ilość energii zużywanej rocznie przez oświetlenie uliczne w odniesieniu do dróg zarządzanych przez ZDM spadnie aż o 56 proc. – z 49,6 GWh do 21,8 GWh. A ilość energii zużywanej przez całe oświetlenie uliczne na terenie m. st. Warszawy (nie wszystkimi ulicami opiekuje się ZDM) spadnie z 78,5 GWh do 50,7 GWh (o 35 proc.).
750 opraw tygodniowo
Zarząd Dróg Miejskich w tym roku płaci za energię dla oświetlenia ulicznego ok. 600 zł/MWh brutto (łącznie z dystrybucją), w przyszłym zapłaci już prawie 900 zł/MWh brutto (łącznie z dystrybucją). Zużycie mniejsze aż o 27,8 GWh pozwoli na zaoszczędzenie ok. 23 mln zł rocznie.
Wymianie będą podlegać oprawy na ulicach kategorii powiatowej, wojewódzkiej i krajowej na terenie Warszawy, czyli tych zarządzanych przez ZDM (z wyjątkiem opraw historycznych na wybranych kilkunastu ulicach). Każdą wymianę poprzedzi wykonanie szczegółowego projektu oświetlenia, czyli dobór odpowiedniej mocy i optyki.
Ze względu na olbrzymie tempo dostaw, będą musiały być wykonywane na bieżąco. Średnio na warszawskich ulicach będzie się pojawiało ok. 750 nowych opraw tygodniowo.
Po aktualne informacje zapraszamy do działu “Wymiana opraw oświetleniowych”
To jest tekst archiwalny, który nie jest aktualizowany na bieżąco. Dokładna liczba opraw oświetleniowych przewidzianych do wymiany, zakres i tempo tych prac oraz oszczędności z tym związane są zmienne, zwłaszcza w długim okresie. Wynika to koordynacji z innymi inwestycjami, z istotnych czynników zewnętrznych występujących na przestrzeni lat (wojna, pandemia, inflacja itp.) oraz ze zmian cen energii elektrycznej rok po roku.