Ruch drogowy dużo mniejszy, ale niewiele bezpieczniejszy - Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie

Wyszukiwarka

Menu główne

06-04-2020

Ruch drogowy dużo mniejszy, ale niewiele bezpieczniejszy

W marcu zarówno w Polsce jak i w samej Warszawie znacznie spadła liczba wypadków drogowych. To nie dziwi, bo wiele osób zamiast jechać do pracy czy na uczelnię, z powodu koronawirusa siedzi w domu. Na drogach ginie jednak niewiele mniej osób niż zwykle.

Skrzyżowanie.

W całej Polsce w ubiegłym miesiącu doszło do 1423 wypadków drogowych, w których 1539 osób odniosło rany a 155 zginęło. Ta ostatnia liczba najprawdopodobniej się zwiększy. Statystyki zwykle podawane są z opóźnieniem, bo uwzględniają ofiary do 30 dni po wypadku.

Gdyby porównać to do danych z marca ubiegłego roku (2079 wypadków, 2418 rannych, 189 ofiar), widać wyraźne spadki. Tyle że nierówne. O ile liczba wypadków spadła o 32 proc. w porównaniu do marca 2019 r., a liczba rannych o 36 proc., to ofiar – przypomnijmy, że na dziś – jest „tylko” o 18 proc. mniej.

Tymczasem ruch drogowy zmniejszył się wyraźnie. Pod koniec marca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła porównanie natężenia ruchu na drogach krajowych na początku ubiegłego miesiąca i w jego trzecim tygodniu, gdy w kraju obowiązywały już restrykcje. Po drogach, w zależności od dnia tygodnia, jeździ 25-54 proc. mniej samochodów

Innymi słowy, w warunkach pandemii, gdy ruch drogowy jest mniejszy, mniej jest również wypadków, ale mają poważniejsze konsekwencje.

W Warszawie aut mniej o połowę, wypadków o ćwierć

W Warszawie również widać spadki jeśli chodzi o liczbę samochodów. Z pomiarów ruchu jakie regularnie prowadzimy na rondzie Dmowskiego wynika, że liczba aut, które codziennie tamtędy przejeżdżają, zmniejszyła się o połowę. W zwykłym dniu roboczym z ronda korzystało ok. 90 tys. kierowców. W ostatnich dniach jest to zwykle mniej niż 45 tys., co daje obraz zmian w natężeniu ruchu w stolicy.

Ale wcale nie zrobiło się o połowę bezpieczniej. O ile w marcu 2019 r. w Warszawie doszło do 63 wypadków drogowych, to w marcu 2020 r. było takich zdarzeń 48 (spadek o 24 proc.). Osób rannych przed rokiem i obecnie było odpowiednio 73 i 57 (spadek o 22 proc.). Co prawda przed rokiem w marcu zginęło na warszawskich ulicach pięć osób, a w ubiegłym miesiącu tylko jeden kierowca, uczestniczący w karambolu na moście Gdańskim. Na pierwszy rzut oka widać tu więc znaczny spadek. To jednak tak małe liczby, że trudno z nich wyciągać wnioski. Ogólna liczba poszkodowanych nie zmniejszyła się jednak tak, jak zatłoczenie na ulicach.

Nie jest bezpieczniej

Powyżej porównujemy ruch samochodowy. Pamiętajmy jednak, że mniejszej liczby wypadków i samych poszkodowanych można by się spodziewać również dlatego, że na ulicach jest nie tylko mniej aut, ale też pieszych i rowerzystów

Co z tych liczb wynika? Po pierwsze, w stolicy spadek liczby wypadków na drogach i ich efektów nie nadąża za zmniejszonym ruchem drogowym. To, że na ulicach zrobiło się luźniej nie oznacza, że kierowcy jeżdżą bezpieczniej – wręcz przeciwnie. Po drugie, co pokazują dane ogólnokrajowe, dzięki którym można na większych liczbach zaobserwować prawidłowość, wypadki na drogach są obecnie groźniejsze w skutkach.

Powered by Projectic.pl