Edukacja w postaci kampanii społecznych, jaką podjął Zarząd Dróg Miejskich, nie oznacza, że zaniechaliśmy podstawowej działalności, jaką jest utrzymanie warszawskich dróg w jak najlepszym stanie oraz poprawa warunków przemieszczania się kierowców i pieszych. Głównym kierunkiem działania Zarządu Dróg Miejskich będzie ochrona miejsc, gdzie przecina się ruch pieszych z ruchem kołowym, ale nie zapomnimy też o innych miejscach.
Nowością na warszawskich drogach, którą zastosowaliśmy w 2013 roku, są kocie oczka diodowe, które zamiast odbijać światło samochodowe za pomocą odblasku, świecą diodą zasilaną z baterią solarną. w zeszłym roku testowaliśmy dwa produkty – kocie oczko jednodiodowe (al. K.E.N.) i trójdiodowe (ul. Rembielińska). Z naszych ustaleń wynika, że kocie oczka trójdiodowe lepiej zwracają na siebie uwagę, a co za tym idzie na miejsce, gdzie trzeba zachować szczególną ostrożność. Wytypowaliśmy kilka miejsc, które będą w ten sposób oznakowane w 2014 roku. Będzie to przejście dla pieszych w al. Niepodległości przy Lenartowicza oraz wszystkie przejścia dla pieszych przez Białołęcką. W ten sposób oznakujemy też rondo u zbiegu ulic Korkowej i Wspólnej, aby dopomóc kierowcom w prawidłowym pokonywaniu skrzyżowania.
Nowością na warszawskich drogach będą wilcze oczy. Wilcze oczy to rodzaj odblasku, które stosuje się na drogach przebiegających przez kompleksy lesie, aby zminimalizować możliwość wypadków z udziałem dzikich zwierząt na przecięciu szlaków komunikacyjnych ludzi i migracyjnych zwierząt. Wilcze oczy absorbują światło jadących aut przekształcając je w odblask imitujący święcące oczy wilka w naturze. Święcąca bariera wilczych oczu ma spowodować, że zwierzęta nie będą zbliżać się do drogi. Pierwsze wilcze oczy zastosujemy na ul. Bronisława Czecha, na odcinku, na którym w zeszłym roku wymieniliśmy oświetlenie i wybudowaliśmy bariery linowe. Bariery linowe okazały się już przydatne. Aby jednak bariery nie stały się pułapką dla przypadkowej zwierzyny, zastosujemy właśnie tego typu rozwiązanie.
Nie będziemy jednak rezygnować z rozwiązań sprawdzonych w latach poprzednich, takich jak azyle dla pieszych. Azyl to wydzielenie części jezdni z ruchu kołowego na rzecz pieszych, przeważnie na środku jezdni w linii przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Pieszy może pokonać jezdnię w dwóch etapach pokonując pierwszą część z chodnika do środka jezdni, a potem z wysepki na drugą stronę ulicy. Z naszego doświadczenia wynika, że 90% pieszych pokonuje jezdnię bez konieczności oczekiwania na środku, bowiem kierowcy widząc osobę dochodzącą do osi jezdni przeważnie umożliwia przejście bez czekania. Należy jednak nacisnąć na słowo przeważnie i zachować szczególną ostrożność.
W tym roku, azyle pojawią się na ulicy Klonowej na wjeździe na Plac Unii Lubelskiej, ulicy Bohaterów przy szkole wraz z korektą geometrii drogi, na ulicy Annopol przy Factory, na Łojewskiej, na ulicy Bonifacego na sześciu przejściach dla pieszych, na ulicy Filipiny Płaskowickiej przy Lanciego i Cynamonowej, na Karola Dickensa przy Trzech Budrysów, na Dobrej i Browarnej.
W planach mamy również wytyczenie azylu połówkowego w linii przejścia dla pieszych przez ulicę Grochowską na wysokości ulicy Mińskiej. Funkcjonuje tam przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej między przystankami tramwajowymi. Pieszy, który chce pokonać przejście i oczekuje na środku ulicy na ustąpienie pierwszeństwa przez kierujących czy to samochodem, czy to tramwajem, nie ma się gdzie schować – albo stoi na jezdni oczekując na przejazd tramwaju albo stoi na torowisku oczekując na wolną jezdnię. Dzięki azylowi na jezdni północnej będzie mógł bezpiecznie oczekiwać na możliwość pokonania jezdni, choć liczymy na kulturę kierowców. Wytyczenie azylu z pasa wewnętrznego będzie wiązać się z korektą geometrii wlotu ulicy Mińskiej w ulicę Grochowską.
Azyle ze zmianą toru jazdy zastosujemy na ulicy Lucerny na przejściach, które chronione są systemem sygnalizacji świetlnych zamontowanych w wyniku dwóch tragicznych wypadków drogowych. Nastąpiły one tuż po wymianie nawierzchni. Przejścia te będą teraz chronione azylami, które kierowca będzie musiał ominąć łamanym torem jazdy pod odgiętym pasie jedni wymuszając obniżenie prędkości w rejonie przejść. Prace rozpoczną się po zakończeniu robót na Trakcie Lubelskim w związku z odtworzeniem nawierzchni po wybudowaniu kanalizacji kolektora W.
Będziemy również modernizować ulice kompleksowo. Jak już wspomnieliśmy, zamontujemy kocie oczy w jezdni ulicy Białołęckiej. Będzie to jednak zwieńczenie całości modernizacji, której podstawą będzie doznakowanie istniejących przejść dla pieszych i utworzenie nowych oraz zabezpieczenie pieszych podczas zmian stron ulicy poruszania się pieszego.
Podobną modernizację przejdzie ulica Potocka między ulicami dwóch wieszczów. Poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego będzie wiązać się z uporządkowaniem miejsc parkingowych, wytyczenia azyli oraz wyłączenia z ruchu środka jezdni w cieniu azyli. Przejścia dla pieszych zostaną poprzedzone pasami pobudzenia dźwiękowego w kontakcie opon najeżdżającego auta z kostką nieregularną, z której te pasy zbudujemy.
Zlecamy właśnie opracowanie koncepcji modernizacji odcinka ulicy Dolinka Służewiecka na odcinku od ulicy Puławskiej do ulicy Jana Rodowicza „Anody” łącznie z tym skrzyżowaniem. Chcemy, w związku ze wzrostem liczby pojazdów z kierunku drogi ekspresowej S2, ułatwić tasowanie się pojazdów jadących w kierunku Wisły z pojazdami zjeżdżającymi na Ursynów, czy to do strony al. Lotników czy ul. Rzymowskiego. Ma nastąpić poprzez wytyczenie trzeciego pasa na wiadukcie nad aleją Komisji Edukacji Nardowej kosztem chodnika dla sporadycznie poruszających się pieszych.
Wymienimy również bariery energochłonne na Trasie Łazienkowskiej, przy czym na węźle Kinowa-Ostrobramska w całości, na pozostałym odcinku zaś tam, gdzie nie były dotąd wymieniane.
Mamy już gotowe projekty pełnowartościowych przejść dla pieszych przez ulicę Emilii Plater przy Dworcu Warszawa Centralna oraz przez Aleje Ujazdowskie na wysokości Placu Na Rozdrożu. W obu przypadkach obsługa ruchu pieszego odbywa się na warunkach tymczasowości. W obu przypadkach musimy jeszcze wybrać wykonawcę, a prace rozpoczną się albo późną wiosną albo na początku lata.
