Generalny remont wiaduktu podyktowany był jego wyeksploatowaniem. Węzeł na Przyczółku Grochowskim powstał w latach 70. ubiegłego wieku jako jeden z obiektów Trasy Łazienkowskiej i z powodu upływu czasu uległ znacznej degradacji. Stan techniczny przeprawy na tyle się pogorszył, że przed rozpoczęciem prac nośność konstrukcji utrzymywały tymczasowe podpory.
Asfalt jest, czas na oznakowanie
Aby odnowić obiekt, konieczna była jego całkowita rozbiórka. Najważniejsze elementy przeprawy zastąpiliśmy nowymi. Kluczowy etap modernizacji stanowiła wymiana płyty pomostu wiaduktu. Prace z tym związane przeprowadziliśmy w drugiej połowie sierpnia – wylaliśmy 1400 m sześc. betonu. Jego wylewanie i układanie było największą „operacją” całej inwestycji. Ze względu na gabaryty płyty – 81 metrów długości, 19 metrów szerokości i 1 metr grubości koryta – trwało to nieco ponad całą dobę.
Następnie, po położeniu izolacji na płycie pomostu, ruszyliśmy z wykonywaniem wyposażenia obiektu. Ułożyliśmy krawężniki i zbrojenie pod kapy chodnikowe. Pod koniec września zalaliśmy je betonem, a następnie położyliśmy tam tzw. jastrych żywiczny – to właśnie on stanowi nawierzchnię chodników (podobne rozwiązanie technologiczne zastosowaliśmy na wiadukcie w ciągu ul. Saskiej nad Trasą Łazienkowską). Potem wyposażyliśmy obiekt w niezbędną infrastrukturę, montując balustrady oraz barierki.
Kolejnym krokiem, który sprawił, że realizacja inwestycji wkroczyła na ostatnią prostą, było układanie mas bitumicznych. Na pierwszy ogień poszły dojazdy i zjazdy z wiaduktu, a finał stanowiło asfaltowanie na samej przeprawie. W czwartek położyliśmy ostatnią, ścieralną warstwę asfaltu i przygotowaliśmy jezdnię pod namalowanie na niej oznakowania poziomego, co niebawem powinno nastąpić.
Do zakończenia robót pozostało już niewiele. To montaż barierek i balustrad na schodach prowadzących do wiaduktu (na znacznej długości stopni te elementy zostały już zamocowane), a także prace porządkowe na terenie inwestycji. Do tego dojdzie likwidacja tymczasowego oznakowania, m.in. wysepek i wygrodzeń, a następnie przywrócenie stałej organizacji ruchu. Pierwsi kierowcy po odnowionym wiadukcie powinni przejechać w połowie grudnia.
Lepsza dostępność
Prace, które finiszują, nie skupiały się tylko na samym obiekcie. Remont wiązał się z całym jego otoczeniem – odnowiliśmy chodniki, ciągi pieszo-rowerowe i perony przystankowe, które podnieśliśmy do poziomu 16 cm ponad jezdnię, by ułatwić wsiadanie do autobusów.
Celem inwestycji, obok poprawy stanu technicznego wiaduktu (obiekt będzie miał również nowe urządzenia dylatacyjne oraz system odprowadzania wód opadowych), była także poprawa dojścia do oddalonych od siebie czterech przystanków autobusowych obsługujących 11 linii. Chodziło o to, by Przyczółek Grochowski jako ważny węzeł przesiadkowy nie był ograniczony barierami architektonicznymi. Mimo że kilka lat temu część węzła została dostosowana do potrzeb osób z ograniczoną mobilnością poprzez wprowadzenie pochylni na przystanki i budowy rampy na kładkę nad łącznicą prowadzącą w stronę ul. Ostrobramskie, to do rozpoczęcia przebudowy schody z wielu stron utrudniały dostęp do przystanków.
Dlatego schody po północnej stronie węzła w trakcie prac zostały rozebrane. Wybudowaliśmy nowe stopnie, których parametry są zgodne z obowiązującymi normami. W kolejnym etapie możliwa będzie budowa pochylni prowadzącej na wiadukt, na którą zachowaliśmy odpowiednią rezerwę.