Do wiosny jeszcze dobre trzy tygodnie, w zakamarkach zakamarków leży jeszcze stary śnieg, tymczasem my wykorzystujemy dobrą pogodę, aby rozpocząć sprzątanie po krótkiej, lecz intensywnej zimie. W Alejach Jerozolimskich spotkaliśmy ekipę, która właśnie myła komory sygnalizacji świetlnej na wysokości numeru 117.
Znajduje się tam przejście dla pieszych idących kładką od ulicy Miedzianej. Ekipa usuwała bród przy pomocy myjki kierując strumień wody pod ciśnieniem na każdą blendę. Myjemy także słupy, namaczając różnego rodzaju wlepki i taśmy klejące drobnych ogłoszeń. Potem usuwamy je ręcznie zeskrobując szczotką lub nożykiem.
W ciągu dnia myjemy sygnalizację, które można dosięgnąć z chodnika, a ustawienie auta z cysterną nie będzie tamować ruchu. Sygnalizatory nad jezdnią myjemy tylko nocą. Ewentualne graffiti jest zamalowywane przy okazji odświeżania kolorów słupów i masztów.
Mycie sygnalizacji to nie tylko walor estetyczny. Dobrze widoczna sygnalizacja poprawia również bezpieczeństwo. Przybrudzony ludek staje się soczyście czerwony lub zielony, a kierowca lub motorniczy może dostrzec sygnał z dalszej odległości niż kiedy kolor jest przybrudzony.