2/3 poszkodowanych na warszawskich ulicach to ofiary wypadków spowodowanych przez kierowców aut osobowych. W bardzo nielicznych tego rodzaju sytuacjach sami sprawcy odnoszą obrażenia. W zdecydowanej większości przypadków za ich błędy cierpią przypadkowi uczestnicy ruchu drogowego.
W 2022 r., wśród 554 poszkodowanych (rannych i zabitych) w wypadkach, które spowodowali kierowcy aut osobowych, oni sami odnieśli obrażenia „tylko” 35 razy. Za to spowodowali obrażenia aż 148 pieszych i 100 rowerzystów. 116 razy poszkodowani byli pasażerowie.
To dlatego na kierowcach powinna spoczywać główna odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze – gdy są nieuważni lub lekkomyślni, stanowią niebezpieczeństwo dla innych. Przeciwnie jest w przypadku pieszych, którzy, przy braku uwagi, narażają prawie wyłącznie siebie. Podobnie jest z motocyklistami. Obie te grupy powodują wypadki wielokrotnie rzadziej niż kierowcy, a sytuacje, w których narażają w ten sposób innych, są incydentalne.
Warto zwrócić uwagę na odpowiedzialność jaka ciąży na rowerzystach oraz kierowcach transportu publicznego. Ci pierwsi, jeżdżąc niebezpiecznie, stanowią w równym stopniu zagrożenie dla siebie, dla innych rowerzystów i dla pieszych. Rowerzysta jest słabiej chronionym uczestnikiem ruchu drogowego, ale w konfrontacji z pieszym to on jest cięższy i szybszy. Z kolei w przypadku transportu publicznego widać odpowiedzialność za pasażerów. To oni stanowią większość poszkodowanych w wypadkach, spowodowanych przez kierowców autobusów i motorniczych tramwajów.
