Wiadukt w ciągu ul. Saskiej jest uczęszczany przez pieszych. Tędy mogą przejść na drugą stronę al. Stanów Zjednoczonych, docierają też do ulokowanych na przeprawie przystanków. Przy okazji kompleksowego remontu Saskiej postanowiliśmy dokonać odnowy elementów konstrukcji przeznaczonych dla przechodniów, aby poprawić ich bezpieczeństwo i komfort.
Nowe rozwiązanie
Układanie chodnika po obu stronach wiaduktu już się zakończyło. W miejsce starego i zniszczonego asfaltu lanego położyliśmy tzw. jastrych żywiczny i pokryliśmy go kilkoma warstwami żywicy nawierzchniowej. To technologiczne rozwiązanie w takiej skali zastosowaliśmy po raz pierwszy. Wcześniej przeprowadzone próby z tym materiałem wykazały, że trzyma się lepiej niż betonowa wylewka, która przy cienkich warstwach ma tendencję do odspajania.
W kilku miejscach poprawiliśmy krawężniki. Podnieśliśmy je tam, gdzie się zapadły i usprawniliśmy odwodnienie, aby nie gromadziła się woda. Obecnie na obiekcie trwają już tylko drobne prace kosmetyczne.
Z wiaduktu jednak jeszcze całkowicie nie zejdziemy. Wyremontujemy bowiem dwa ciągi schodów po zachodniej stronie. Wymienimy stopnie oraz balustrady na schodach i przeprawie. Prace z tym związane – planujemy rozpocząć je za dwa lub trzy tygodnie – będą prowadzone etapami, aby zminimalizować utrudnienia dla pieszych. Najpierw odnowimy jeden ciąg schodowy, a następnie drugi, żeby zachować dojście do przystanku. Remont schodów i balustrad chcemy zakończyć w listopadzie.
Droga już otwarta
W dalszym ciągu trwają prace związane z remontem ul. Saskiej. Mimo to wraz z początkiem września przywróciliśmy tam ruch pojazdów – m.in. ze względu na to, że droga stanowi dojazd do wielu placówek edukacyjnych w okolicy. Roboty drogowe realizuje miejski Zakład Remontów i Konserwacji Dróg, którego część pracowników – jak informowaliśmy pod koniec sierpnia – ze względu na zagrożenie zakażeniem koronawirusem musiała odbyć kwarantannę. Sytuacja nie pozostaje bez wpływu na tempo prowadzenia prac i terminy ich zakończenia. Dokładamy starań, aby ograniczyć opóźnienia, jednak zdrowie i bezpieczeństwo pracowników jest najważniejsze.
Ul. Saska jest przejezdna, ale na remontowanym odcinku obowiązuje tymczasowe ograniczenie prędkości do 30 km/h. To z uwagi na wystające nad warstwę wiążącą pokrywy studzienek. Aby łatwiej i bez szkody dla auta po nich przejechać, „podlaliśmy” je asfaltem. Będzie tak do jednego z kolejnych weekendów, kiedy ulicę wyasfaltujemy docelowo. Tymczasem sukcesywnie toczą się wszystkie prace możliwe do wykonania poza jezdnią, czyli przede wszystkim remont chodników i przygotowanie pod przyszłe nasadzenia.