„Zielone” ulice - coraz więcej ogrodów deszczowych - Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie

Wyszukiwarka

Menu główne

10-10-2022

„Zielone” ulice – coraz więcej ogrodów deszczowych

Kończymy zazieleniać przebudowane w ostatnim czasie ulice. Nowe krzewy i byliny cieszą oko na A. E. Odyńca i Sokratesa, gdzie trwa sadzenie drzew. Oba ciągi wzbogaciliśmy o ogrody deszczowe, które kilka miesięcy wcześniej powstały na „obwodnicy” Gocławia. W sumie w tym roku utworzyliśmy 33 takie ogrody.

Październik i listopad to najlepszy czas na sadzenie zieleni. Nie ma upałów, a coraz krótszy dzień sprawia, że rośliny nie są tak długo na słońcu jak latem. Są więc mniej narażone na wysychanie, także z tego powodu, że jesienią nie notuje się tak dużych strat wody opadowej jak latem (mniejsze parowanie i spływanie wody). Dla świeżo posadzonych krzewów i bylin ma to niebagatelne znaczenie – trafiają na lepsze warunki wilgotnościowe podłoża. Gdy mają zapewnioną odpowiednią wilgotność, szybciej rozwijają system korzeniowy, a sprzyja temu też niższa niż latem temperatura gleby. To wszystko sprawia, że rośliny lepiej się przyjmują i bez problemu zimują.

Dlatego właśnie teraz finalizujemy sadzenie zieleni na ulicach, które w ten sposób przewidzieliśmy do upiększenia. Na ul. A. E. Odyńca utworzyliśmy 396 m kw. nowych zieleńców, na które złożyło się 2256 porzeczek alpejskich, 60 ligustrów pospolitych i 520 śnieguliczek Chenaulta. Natomiast na ul. Sokratesa oko cieszy 1690 m kw. krzewów i bylin. Na tej pierwszej ulicy już posadziliśmy 12 dębów szypułkowych, zaś na tej drugiej 31 drzew (19 dębów błotnych i 12 jarzębów szwedzkich) stanie do przełomu października i listopada.

Ważna retencja

Ale w obu lokalizacjach ważny „zielony” komponent stanowią ogrody deszczowe. Na ul. A. E. Odyńca powstały 4 takie ogrody o powierzchni 180 m kw., a na ul. Sokratesa – 7 o powierzchni 497 m kw. Nie były to jedyne tegoroczne ogrody, bo wiosną i latem tak zazieleniliśmy „obwodnicę” Gocławia, że tworzące ją ulice J. Meissnera, R. Abrahama i W. Umińskiego „ubraliśmy” w 18 ogrodów. W sumie w tym roku przygotowaliśmy 33 takie „zielone” miejsca.

 

Dlaczego ogrody deszczowe są ważne? Bo nie tylko ożywiają ulice i ich otoczenie, ale spełniają ważną rolę retencyjną. Składają się z roślin hydrofitowych (odpornych na zalewanie) oraz lubiących wilgoć. Są to trawy i byliny kwitnące, a taka mieszanka  jest atrakcyjna wizualnie i jednocześnie wytrzymała na niesprzyjające warunki. Chodzi nie tylko o utrudniony dostęp do lepszego powietrza – rośliny w ogrodzie deszczowym muszą być odporne zarówno na sezonowe zalewanie podczas intensywnych opadów, jak i na okresy suszy.

Wspomaganie gospodarowania wodą

Takie rośliny charakteryzują się jeszcze jedną cechą – zdolnościami fitoremediacyjnymi, czyli oczyszczającymi glebę. Ich korzenie i kłącza zatrzymują z pobranej przez siebie wody metale ciężkie. Reszta wody przenika w głąb podłoża, które musi być tak skonstruowane, żeby zatrzymywało zanieczyszczenia. Dlatego nasze ogrody składają się z następujących warstw:

  • ozdobnych kamieni ogrodowych (np. otoczaków) o rozmiarze z 16 do 32 mm,
  • grubej na 25 cm warstwy składającej się w 60 proc. z urodzajnej ziemi, 30 proc. z kruszywa dolomitowego, 5 proc. z kompostu i 5 proc. z piasku,
  • grubej na 20 cm warstwy piasku,
  • grubej na 20 cm warstwy kruszywa dolomitowego o rozmiarze od 8 do 16 mm.

 

Ogrody mają więc do 70 cm głębokości. To znacznie więcej niż przy zwyczajnych nasadzeniach zieleni. Musi być bowiem zapewniona odpowiednia ilość miejsca do gromadzenia wody. A tej wpada dużo – jednak zastosowane warstwy sprawiają, że ogrody stają się swego rodzaju „chłonnymi studzienkami”.

Dzięki temu ogrody deszczowe wspomagają gospodarowanie wodą opadową. Chłoną ją nawet o 40 proc. lepiej niż zwykły trawnik. To o tyle ważne, że zmienia się klimat – coraz częściej wiosną i latem zdarzają się nawałnice, a zimy są ubogie w opady śniegu. Podczas intensywnych opadów woda nie spływa, a wpadając do ogrodów przechwytywana jest przez kolejne warstwy. Tym samym w mniejszym stopniu trafia do kanalizacji, a w większym do gleby.

 

Nowa zieleń w mieście

Zieloną rewolucję rozpoczęliśmy w 2020 r., przy okazji wyznaczania naziemnych przejść dla pieszych wokół ronda Czterdziestolatka oraz budowy infrastruktury rowerowej wzdłuż al. Jana Pawła II. Posadziliśmy tam 35 lip holenderskich, 2 dęby, krzewy, a także szerokie pasy rozchodnika. Po obu stronach alei pojawiły się pasy zieleni.

Zieleni nie zabrakło też na tzw. placu Pięciu Rogów. Posadziliśmy na nim 22 klony polne wysokie na 8-9 m. Z kolei na rondzie Dmowskiego zieleni przygotowaliśmy więcej – pojawiły się na nim 54 drzewa i 58 gatunków krzewów i bylin, których łączna powierzchnia wyniosła 6,6 tys. m kw. Po sąsiedzku, przy ul. Marszałkowskiej wzdłuż pl. Defilad, również dodaliśmy roślin – przybyły tam 34 drzewa oraz ponad 24 tys. sztuk krzewów i bylin.

W tym roku, obok ulic Sokratesa i A. E. Odyńca, zazieleniliśmy także kilka innych lokalizacji. 12 drzew i prawie 4,5 tys. krzewów posadziliśmy przy stacji PKP Targówek na ul. Stalowej, w ramach budowy ciągu pieszo-rowerowego. Na samej Stalowej zieleń sadziliśmy w 2021 r.

Zieleń, i to w dużej skali, upiększy przebudowywaną ul. L. Kondratowicza. Do końca roku posadzimy 491 drzew (głównie klony, jesiony, platany, lipy, ale też i wiśnie, jabłonie i kasztanowce), a Metro Warszawskie doda kilkaset kolejnych.

Jesienią nowe rośliny pojawią się również na Bemowie. W południowo-wschodnim narożniku ulic Powstańców Śląskich i Wrocławskiej trwa budowa parku kieszonkowego, w ramach którego posadzimy 18 drzew i utworzymy ogród deszczowy o powierzchni 61 m kw.

Powered by Projectic.pl